Obrazy poetyckie – Codzienność ubrana w niezwykłą formę
"Wiosenne porządki"
Otworzyłem okno
na powitanie wiosny
wytrzepałem dywan
z zimowych szarości
wymiotłem z kątów
śniegowe chmury pajęczyn
starłem kurz smutku z komody
i wstawiłem promienie słońca
do wazonu na stole
już wkrótce zakwitną
Jan Pindur 4B
-------------------------------------------------------------------
Mycie naczyń to mój psi obowiązek.
Wziąłem byka za rogi i podjąłem wyzwanie.
Puściłem wodę na młyn.
Woda z kranu spłynęła na naczynia jak po kaczce.
Naczynia były czyste jak łza.
Kacper Żółtański
--------------------------------------------------------------------
Do odkurzania zabieram się jak pies do jeża,
Nie rzucam słowa na wiatr,
dlatego biegałem z odkurzaczem z kąta w kąt.
Kurze chciały wystawić mnie do wiatru,
ale po mojej pracy mamie zaparło dech w piersiach.
Aleksander Żółtański
---------------------------------------------------
„Odkurzacz”
Sięgnęłam po jego zwinięty przewód.
Miałam wrażenie, że uśmiecha się do domowników.
Lubił być w centrum zainteresowania i czuć przepływającą energię.
Po dotknięciu kolorowego przycisku zawarczał donośnie, jakby nagle zaczął wściekać się na wszystkich.
Hałasował bezlitośnie, zakłócając popołudniową ciszę.
Wędrował po podłodze, dywanie, wznosił się nawet na kanapę.
Po wyłączeniu uśmiechnął się dumnie, bo nasz poczciwy, wysłużony już odkurzacz wiedział doskonale, że czysty dom to przecież jego zasługa.
Julia Tymińska
--------------------------------------------------
„Odkurzanie"
Chwyciłem odkurzacz
w chłodną dłoń
głośny ryk silnika
rozszedł się po domu
tuman kurzu
znikał gdzieś
w głębi maszyny
nagle w domu
przejaśniało
w końcu nastała
przeraźliwa cisza.
Hubert Gąska
------------------------------------------------------------------------
Jadę polewaczką i myję podłogę,
Naciskam przycisk i leję wodę,
Woda chlapie chlapu chlap
Podłoga błyszczy bez śladu łap.
Artur Samira